W moim gabinecie psychoterapeutycznym bardzo często zjawiają się osoby, które są ofiarami mobbingu. Najczęściej osoby takie trafiają do mnie z objawami depresji, lękami, poczuciem winy lub niskim poczuciem wartości. Tym objawom często towarzyszą też objawy somatyczne: napięcia, kołatanie serca, bóle w klatce piersiowej czy zaburzenia ze strony układu trawiennego Często zanim trafią do gabinetu, miesiącami badają się u lekarzy innych specjalności. Gdy zostaną wykluczone przyczyny somatyczne, następnym krokiem jest wizyta u psychoterapeuty. Dopiero wtedy pacjenci zdają sobie sprawę, że długoterminowo podlegali przemocy psychicznej w pracy.
Szacuje się, że w 2019 roku ponad 40 proc. pracowników umysłowych i fizycznych doświadczyło mobbingu. Jest to długotrwałe nękanie i zastraszanie pracownika, które prowadzi do gorszego samopoczucia, niskiej samooceny. Mobbing przejawiać się może na wiele sposobów: może to być izolowanie pracownika poprzez pomijanie go przy rozmowach, w których powinien uczestniczyć, pomijanie przy rozdawaniu ważnych zadań, przekazywanie do realizacji zadań poniżej jego możliwości. Nękanie może przejawiać się też w kpinach i żartach, podważaniu kompetencji. Publiczne umniejszanie wartości pracownika jest chyba najgorszą formą mobbingu. Ciekawym aspektem mechanizmu przemocy w pracy, jest to, że często w tych działaniach uczestniczą współpracownicy, ulegając konformizmowi wciskają w rolę ofiary swojego kolegę/koleżankę.
Najczęściej mobbingowani to osoby, które w przeszłości doświadczyły już przemocy. Często w okresie dorastania nie doświadczyły poczucia bezpieczeństwa, nie zostały nauczone asertywności i bronienia siebie, nie mają pewności siebie. Mechanizm narastania mobbingu polega na tym, że pełen repertuar zachowań przemocowych nie pojawia się od razu. Przemoc stosowana jest początkowo w małych dawkach, nie napotykając oporu - nękanie narasta stopniowo, coraz bardziej wyraźnie. Elementem wzmacniającym efekt mobingu jest fakt, ze czasem po okresie złego traktowania następuje chwilowa cisza lub pracownik wręcz dostaje od swojego managera „głaski”. Osoba, która tego doświadcza zaczyna gubić się, nie potrafi jednoznacznie ustawić agresora w roli tego złego, czuje się niepewna swoich uczuć i zaczyna mieć poczucie winy. Zastanawia się, jakim swoim zachowaniem wywołał lub znowu wywoła agresję. Przestaje ufać sobie i swoim uczuciom, ciągle stara się „zadowolić” agresora. To oczywiście nigdy się nie uda, więc osoba mobbingowana czuje się coraz gorzej, ma trudności ze snem, reaguje spadkiem nastroju, lękiem, staje się więc coraz słabsza i coraz bardziej podatna na różne formy przemocy.
Większość osób nie potrafi skutecznie zbierać dowodów na mobbing w miejscu pracy, chyba, że ktoś odpowiednio wcześnie nazwie głośno co się dzieje i sprawi, że osoba mobbingowana poczuje się na tyle silna, żeby o siebie zawalczyć. Niestety jednak najczęściej do gabinetu trafiają osoby, które już nie pracują i udowodnienie przemocy w takim przypadku jest bardzo trudne, ale nie niemożliwe. W wyniku takich doświadczeń pojawia się brak zaufania do ludzi, przekonanie, że zawsze już będzie spotykać ich przemoc, a przede wszystkim pojawia się przekonanie o własnej słabości, bezwartościowości, nieważności. Ważne jest wtedy wsparcie najbliższych i wyraźne wskazywanie kto był tym złym. W trudnych przypadkach warto skorzystać z pomocy psychoterapeuty lub psychiatry. Dzięki wspólnej pracy z psychoterapeutą i zrozumieniu mechanizmów mobbingu można nauczyć się walczyć o swoje samopoczucie i tego, jaki nie ulegać przemocy w miejscu pracy.